Opinie

Panią Anie Hrynakowską poznałam w czasie gdy byłam w ciąży i korzystałam z możliwości opieki położnej w Centrum Przyjaznym Rodzinie. Bardzo miła i elokwentna osoba z wewnętrznym ciepłem. Wiele razy pomagała mi „uspokoić” serce pełne obaw o swoje nienarodzone dziecko, w czasie badania KTG. Pani Ania ma dużo cierpliwości, wiele wyrozumiałości i całą masę serca do swojej podopiecznej. Fantastyczna kobieta!

 

Mój Anioł !!! Pierwsza ciąża - strach przed nieznanym , wiedza na temat ciąży, jej przebiegu, porodzie i pielęgnacji malucha zerowa ... Na szczęście na mojej "nowej" drodze pojawiła się Pani Ania - położna z zamiłowania a przez moją rodzinę nazywana ANIOŁEM . Od tego czasu moja wiedza rosła z moim brzuchem :) Poród już nie był taki straszny a pielęgnacja noworodka okazała się dla mnie przyjemnością a nie strachem przed uszkodzeniem maleństwa . A to wszystko zasługa Pani Ani, która nauczyła mnie wszystkiego a byłam opornym uczniem :) Właśnie dzięki jej cierpliwości, delikatności a zarazem stanowczości czułam się bezpieczna, a to jest bardzo ważne w tym cudownym okresie którym jest ciąża. Z całego sercem życzę przyszłym mamom aby spotkały na swojej drodze taką położną. Dziękujemy Pani Aniu za wszystko!

Prowadziłam ciążę u położnej, Anny Hrynakowskiej, z którą później rodziłam w domu i była naszą położną środowiskową.
Co było tu najważniejsze? Rozmowa, szacunek do mnie, moich decyzji, pragnień i omówienie obaw, takie swobodne, naturalne, sympatyczne spotkania. Dla mnie ciąża jest stanem fizjologicznym, więc nie widzę potrzeby oddawania się w ręce lekarza, który - szczególnie ginekolog położnik, w moim doświadczeniu, najlepiej zna się na patologii a nie fizjologii ciąży i porodu. Mnie zależało na fizjologii, na spojrzeniu na nas holistyczne. Położna zawsze zaczynała od naturalnych metod, środków, terapii, czyli dieta, dozwolone zioła, fizjoterapia uroginekologiczna, dopiero gdy naturalne środki nie były zadowalające, wchodziła z farmakoterapią. Dla mnie to było ważne.
Do tego rozmowy nie tylko o ciąży, ale i o doświadczeniach i obawach. Z Anią szykowałam się do drugiego porodu ,drugiego porodu domowego, więc zupełnie zielona nie byłam, chociaż wiele razy zagubiona, bo jednak ciąża była dla mnie dość ciężka, Ania zawsze tak po kobiecemu wsparła i wzmocniła. A poza rozmowami o ciąży i porodzie, rozmowy o ukochanym serialu, podróżach, więc to nie było tylko takie "odbębnianie wizyty". Czułam się cudownie zaopiekowania, przez co czułam się po prostu bezpiecznie. Nie mogłam podjąć lepszej decyzji. Szczerze polecam, jeśli tylko ciąża jest fizjologiczna, to naprawdę warto, to jest bez porównania z prowadzeniem ciąży u lekarza.

W ciąży byłam pod częściową opieką położnej – Anny Hrynakowskiej - i mogę tylko żałować, że tak późno do niej trafiłam, nawiasem mówiąc rozczarowana podejściem lekarza ginekologa. Wydawało mi się że prywatny gabinet zapewni mi i mojemu dziecku właściwą opiekę. Spotkałam się z oschłym podejściem, brakiem informacji i jedynie serią właściwych pomiarów. Dopiero u położnej odzyskałam wiarę we własne kompetencje przed wyzwaniem jakim był dla mnie poród. Dowiedziałam się też bardzo wiele na temat ciąży, zdrowia mojego i dziecka, laktacji i porodu oraz połogu. Te spotkania dały mi wiedzę i siłę. Myślę, że to nie przypadek, że mój poród był właśnie taki jak chciałam. Bardzo polecam opiekę wspaniałych, mądrych i kompetentnych położnych.

Prowadzę ciążę u położnej – Ani Hrynakowskiej. To moja druga ciąża i wreszcie mam poczucie, że przed wizytą nie muszę sobie wymyślać, jakie mam dolegliwości, bo przecież idę do lekarza... Polecam takie rozwiązanie każdej kobiecie i bardzo żałuję, że położnych prowadzących ciążę jest w naszym kraju tak mało. Bo ciąża jest to chyba jedyna sytuacja (poza medycyną pracy i poradnią dzieci zdrowych), gdzie zdrowego człowieka wysyła się do doktora i to ile razy!

Współpraca z Anią Hrynakowską w drugiej ciąży to był strzał w dziesiątkę. Położna wniosła do opieki holistyczne podejście, oparte na zapobieganiu pewnym problemom łagodnymi, naturalnymi środkami (zapalenia dróg moczowych na przykład, uniknęłam ich pijąc wodę z cytryną codziennie rano, w pierwszej ciąży brałam nawet antybiotyk). Moja położna miała dla mnie czas, każda wizyta trwała około godziny, zawsze mogłyśmy porozmawiać nie tylko o tym, jak się czuję, jakie badania mam do zrobienia, ale także o tym, co przeczytałam ostatnio, jak się przygotowuję do porodu. Bardzo się cieszę, że miałam na każdej wizycie mierzone ciśnienie, osłuchiwane tętno, badanie palpacyjne brzucha a nie miałam za to badań wewnętrznych, które niczego nie wnoszą tak naprawdę a mogą powodować nieprzyjemne skurcze macicy. Moja położna była także w zespole przyjmującym poród w domu i to ona odwiedzała nas w połogu. Doświadczyłam więc tej zalecanej ciągłości opieki położnej i wszystkim polecam.

Prowadziłam ciążę u Anna Maria Hrynakowska. Jestem bardzo zadowolona. Poczucie bycia kompleksowo zaopiekowaną, całe mnóstwo wspaniałej wiedzy i rozwiewane najmniejszych wątpliwości. Przede wszystkim też ten spokój, że oto ciąża jest naturalnym i dobrym dla kobiety stanem. Pełne szacunku wspieranie jej fizjologii. Nie muszę się więc martwić, walczyć, konsultować swoich obaw z innymi dziewczynami na grupach - oto mam obok siebie osobę, której mogę w 100% zaufać i na której pomoc liczyć.
Urodziłam 12. dni po terminie, a poród rozpoczął się sam. To właśnie dzięki Ani miałam w sobie pełne poczucie decyzyjności, potrzebną wiedzę i możliwość rozwiania swoich obaw na końcówce. Jak jakiś lekarz mówi "ja bym tak swojej pacjentce nie pozwolił", to dla mnie jest to sedno problemu prowadzenia zdrowej ciąży u lekarza - odbieranie kobiecie decyzyjności i siły.